dobra panowie,
jeśli się nie mylę jest kolejna "sztuka"
BXE przebieg 126kkm.
Badałem bez odkręcania czegokolwiek w stary sposób. Stetoskop na uszy i osłuchiwanie silnika. Na 4 cylindrze słychać takie klepanie jakby szklanek w ogóle nie było. Na 90% jestem pewien że jest to to o czym temat.
A teraz mam pytanie odnośnie olejów bo czegoś chyba nie rozumiem.
Podstawowy wykres lepkości i temperatury pokazuje do jakich temperatur należy stosować olej danej lepkości lub może inaczej im cieplej tym zalecany jest gęstszy olej. Jest to chyba nawet w instrukcji obsługi.
Płynność, ciężkość oleju itd. ok ale wolę zastosować olej przykładowo 10W60 i mieć ciśnienie na końcu układu smarowania niż zastosować np. 5W30 i tego ciśnienia nie mieć.
Być może ma on wyższą płynność itp. tyle że jeśli ciśnienie wynosi 0 barów to moim zdaniem ten olej nie ma prawa dotrzeć tam gdzie powinien... :?
Od początku tego silnika (mojego BGW) nie został tam zalany rzadszy olej niż 5W40 (w zimę). Najwięcej przebiegu zrobiłem na 15W50 potem 20W60 (dwie zmiany) , 10W40 (dwie zmiany) i cieszy mnie to że nie mam problemów ze szklankami ani wałkiem Dbilasa o którym krążą plotki że się wyciera :wink:
Dodam tylko że żaden olej oprócz motula 505.01 nie spełniał normy VW odnośnie PD
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
więc może Kolega ma rację i faktycznie wina leży po stanie dostarczanych podzespołów. :roll:
jest to bardzo prawdopodobne ale osobiście bardziej przekonany jestem do braku ciśnienia oleju. Całkiem możliwe że: chwilowy brak ciśnienia + słabszy jakościowo materiał = szklanki i wałek do wymiany
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
szkoda napisał/a:
nim to się nie ma co sugerować, bo to trochę inna bajka.
wiem wiem :P ale myslę że jednak te oleje pozostawiły w silniku swoje piętno.
nie wiem czy "piętno" oznacza obraz syfu w silniku ale dziś po 2000km od zalania znów motulem (tym razem 505.01) zdjęta została pokrywa. Niestety nie miałem aparatu przy sobie ale bez wnikliwych badań można było stwierdzić że jest czyściej. Tam gdzie był ciemny nalot jest czysty metal a tam gdzie czarny nagar pojawiają się wymyte "plamki".
[ Dodano: Czw 10 Lut, 11 02:03 ]
zapomniałem jeszcze o jednym.
odgłos "potrząsanego worka z orzechami laskowymi" na zimnym silniku TDI, przy przyspieszaniu nie jest spowodowany dupnym olejem tylko luźnym pasowaniem tego typu motorów :!:
NFPNorth-West
2.0TDI-ET=12.660s,>367KM/567Nm WARSZTAT www.dsize.pl ->CENNIK warsztat 01.01.11<-plik do pobrania tel. 790226060 spieszmy się kochać ludzi... 30.05.09 J.W. [i]
natash, Ja wymieniałem szklanki przy pierwszym rozrządzie bo już były lekko popękane , dzięki temu ocaliłem wałek przed wymianą .
Objawów jako takich nie było . Ale po wymianie , autko stało się cichsze i równiej pracuje na wolnych obrotach
Skoro słychać przy zimnym to, jak w nocy było mroźno, rano odpalam rakietę i słyszę takie dziwne uderzenia i stukot, nieregularny raczej, po ok 30 sekundach ustał, hałas, w takt odgłosów czuć drgania na budzie... na razie zdarzyło się to dwa razy, raz jak stał całą niedziele przy -2C, a drugi raz jak dziś było -5C w nocy...
Skoro słychać przy zimnym to, jak w nocy było mroźno, rano odpalam rakietę i słyszę takie dziwne uderzenia i stukot, nieregularny raczej, po ok 30 sekundach ustał, hałas, w takt odgłosów czuć drgania na budzie...
to :?:
nie panikuj, to normalne w PD
jak przymrozi i postoi mi dłużej to nagram coś specjalnie dla Ciebie
lilo, zgadzam się, pomimo metalicznego dźwięku (na fuchsie), auto odpala równo i chętnie... po kilkunastu sekundach wyraźnie olej dochodzi gdzie trzeba i klasycznie klekocze
Trzeba zdjąć pokrywę zaworową i wymontować wałek rozrządu inaczej nie sprawdzisz , no chyba że uszkodzenia popychaczy są już na tyle zaawansowane że będzie już to widoczne na wałku .
Nowe popychacze ( szklanki ) koszt około 400zł komplet
Fotki moich szklanek
Komentarz